Pozwoliłem sobie przetłumaczyć krótki wykład rabina Michaela Zinna...
Jezus umarł, Jezus zmartwychwstał i ukazuje się uczniom kolejny raz, tym razem nad Morzem Tyberiadzkim czyli jeziorem Genezaret. Jan, Jego ukochany uczeń, tak opisuje te wydarzenia:
J 21,5-11 A Jezus rzekł do nich: «Dzieci, czy macie co na posiłek?» Odpowiedzieli Mu: «Nie». On rzekł do nich: «Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie». Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć. Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: «To jest Pan!» Szymon Piotr usłyszawszy, że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę - był bowiem prawie nagi - i rzucił się w morze. Reszta uczniów dobiła łodzią, ciągnąc za sobą sieć z rybami. Od brzegu bowiem nie było daleko - tylko około dwustu łokci. A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli żarzące się na ziemi węgle, a na nich ułożoną rybę oraz chleb. Rzekł do nich Jezus: «Przynieście jeszcze ryb, któreście teraz ułowili». Poszedł Szymon Piotr i wyciągnął na brzeg sieć pełną wielkich ryb w liczbie stu pięćdziesięciu trzech. A pomimo tak wielkiej ilości, sieć się nie rozerwała.
Biblia, a Ewangelia w szczególności, to nie podręcznik do matematyki. Przychodzi więc pytanie czemu 153? Czemu nie 214? Więcej dlaczego w Biblii nagle trzeba pokazać takie wydarzenie? A gdyby pokazano, że ryb było 147, to coś by zmieniło? Albo czy liczba mniejsza o sto by nas mniej zastanowiła? Widocznie był w tym zakryty sens. I on oczywiście jest. Jest powód dlaczego Biblia wspomina 153 ryby i czemu akurat tyle Bóg pozwolił rybakom złowić. Istnieje bardzo ciekawa opowieść, która zachowała się do dziś a pochodzi z czasów Jezusa. Zachowała się ta historia jak wiele innych w annałach żydowskiej mądrości.
Pewien rabin przyszedł nad brzeg morza, tego własnie Morza. Stara się w jakiś sposób pomóc rybakowi, modli się z nim. Na sam koniec rybak przynosi swój ułowek. Rybak jest bardzo szczęśliwy, razem z rabinem liczą ryby. Wspólnie doliczyli się, nie mniej, nie więcej: siedemnastu ryb. "Dobrze!" - krzyczy rybak - "Dobrze, złapaliśmy siedemnaście ryb!". "Dobrze" - rabin uśmiecha się, potwierdzając. [Siedemnaście po hebrajsku to gematria słowa tow (טוב), które właśnie znaczy "dobrze". Trzy litery tet - 9, waw - 6 i bet - 2 - razem 17. Dlatego 17 to "dobrze".] Rabin patrzy na rybaka i mówi: "Gdy przyjdzie Mesjasz, będzie bardzo dobrze, będzie ryb dziewięć razy więcej." [9x17 = 153.] "Bardzo dobrze, będzie jak przyjdzie Mesjasz".
W tekście Ewangelii widzimy sto pięćdziesiąt trzy ryby. Nie mniej, nie więcej. Jest to sygnał dla pewnego nurtu w judaizmie, że Mesjasz przyszedł naprawdę, ponieważ w tych sieciach znalazły się dokładnie 153 ryby. Myślę, że w każdym słowie Biblii jest sens, czasami widoczny, czasami ukryty. No, Pan mówi: "badacie Pisma, bo myślicie, że znajdziecie tam życie wieczne a one świadczą o mnie". Właśnie takie momenty pozwalają nam wyłowić piękno historycznej epoki w której żył Jezus oraz całe piękno "ustnej narodowej twórczości" 😉
Cytat z NT za Biblią Tysiąclecia. Michael Zinn, oryginał w języku rosyjskim dostępny pod adresem: https://www.youtube.com/watch?v=ZF6KNhIlRHA